August 6, 2013

Siblings

I guess it is a pain of every parent. The sibling rivalry.
Of course I am convinced that my girls have the worst case of the it.
I would like to say that both of the girls are guilty of the disagreements, fights, tattling and so on, but unfortunately one of them plays bigger role in this relationship. The negative role. And I am not going to point fingers at that one.
So when there are peaceful moments, I'm trying to record them.
It happens.
This is one of those moments. A peaceful, happy, pretty creation:)




 
 
 
Z przykroscia musze stwierdzic ze moje dziewczyny maja problem w relacjach miedzy soba. Zakladam ze nie jestem sama w potyczkach z rozwiazaniem problemow miedzy potemstwem, aczkolwiek jestem przekonana, ze moje dzieci maja wieksze klopoty od innych rodzenstw.
Wolalabym stwierdzic ze wina lezy po obu stronach. Niestety jedna z dziewczyn jest bardziej winna niz druga. Ale nie bede wskazywac palcem.
 
Czasami zdazaja sie chwile pokoju i wspolnej zabawy, czy spedzania czasu. Sa one tak rzadkie, ze staram sie je zapamietac.
Oto jedna z nich. Pogodny, spokojny i mily dla oka, moment tworzenia czegos nowego:)
 
 
Kinga:)


No comments:

Post a Comment