While taking my sister to the airport we decided to give her and ourselves a little tour in Boston, (by the way she really liked the city), and then we have encountered the famous ducks!
The little man had trouble parting with them, so I think we will return there in the near future:)
I will start something new today. My audience in Poland, complains about the poor quality of google translator, so I will try to post bilingual, whenever possible:)
Moze to byc wielkim zdziwieniem dla wielu moich znajomych, ze po 12 latach zamieszkiwania w poblizu Bostonu i czytaniu dzieciecej amerykanskiej klasyki " Zrobcie droge kaczuszkom" niezliczona ilosc razy, dopiero w ostatnia sobote odkrylismy te stworzenia w parku bostonskim. Prawda jest fakt z najciemniej jest zawsze pod przyslowiowa latarnia:) My podrozowalismy wszerz i wzdluz USA a Boston dopiero zaczynamy odkrywac teraz!
W ostatnia sobote przed odprawieniem mojej siostry na lotnisko, postanowilismy troche zwiedzic Boston ( Dorocie sie bardzo podobal ), i odkrylismy slynne kaczuszki. Kubus mial troche problemow z rozstaniem sie z nimi, takze nie ma watpliwosci ze wrocimy tu w najblizszym czasie:)
Kinga.
P.S. Czekam teraz na polskie komentarze:)
No comments:
Post a Comment